79998
Book
In basket
Nikt się nie poruszył. Ogłuszającą ciszę przerwał uroczy głos Alexosa: chcę się przekonać na własne oczy, generale. Przekonać się, czy to co o mnie mówiłeś, jest prawdą. Mirany, proszę podaj mi misę. Zdezorientowana dziewczyna zerknęła na Obleka i ruszyła w stronę chłopca. W naczyniu z brązu grzechotał rubinowy skorpion. Set, rozglądając się nerwowo po rozstawionych na murach łucznikach, podążył jej śladem. Zgromadzeni na placu ludzie zamarli z przerażenia. Alexos wzniósł dłoń wysoko nad głowę, następnie opuścił ją powoli i wsunął do misy. W środku coś się poruszyło, zagrzechotało. Jakaś kobieta krzyknęła ze strachu. Mirany, bilska łez, trzymała naczynie z całych sił. Naraz na krawędzi pojawiły się szczypce, małe i lśniące, później śmiercionośny kolec. Stworzenie chrobotało odnóżami po gładkim metalu. Niewzruszony Alexos czekał.
Availability:
Filia Daszewice
There are copies available to loan: sygn. F/IV [lok. Daszewice Wypożyczalnia] (1 egz.)
Notes:
Summary, etc.
Streszczenie: Nikt się nie poruszył. Ogłuszającą ciszę przerwał uroczy głos Alexosa: chcę się przekonać na własne oczy, generale. Przekonać się, czy to co o mnie mówiłeś, jest prawdą. Mirany, proszę podaj mi misę. Zdezorientowana dziewczyna zerknęła na Obleka i ruszyła w stronę chłopca. W naczyniu z brązu grzechotał rubinowy skorpion. Set, rozglądając się nerwowo po rozstawionych na murach łucznikach, podążył jej śladem. Zgromadzeni na placu ludzie zamarli z przerażenia. Alexos wzniósł dłoń wysoko nad głowę, następnie opuścił ją powoli i wsunął do misy. W środku coś się poruszyło, zagrzechotało. Jakaś kobieta krzyknęła ze strachu. Mirany, bilska łez, trzymała naczynie z całych sił. Naraz na krawędzi pojawiły się szczypce, małe i lśniące, później śmiercionośny kolec. Stworzenie chrobotało odnóżami po gładkim metalu. Niewzruszony Alexos czekał.
Reviews:
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again